Danie idealne jeśli chcemy zrobić wrażenie, że jesteśmy mistrzami kuchni. W rzeczywistości potrawa ta jest banalnie prosta i szybka w przygotowaniu.
Potrzebujemy:
1 opakowanie dobrej przyprawy do kurczaka w celu zrobienia marynaty
(moimi dwoma ulubieńcami są: przyprawa Kentucky firmy Kotanyi wymieszana z odrobiną oliwy działa prawdziwe cuda lub sos Teriyaki - namoczony w nim kurczak ma pyszny smak)
piersi kurczaka ( w zależności od ilości porcji - ja na oko liczę po jednej połówce dla każdego)
mały słoiczek dobrego majonezu
parmezan lub mozzarella (taniej)
najlepiej iść do działu serów i poprosić ekspedientkę o ukrojenie kawałka sera
opakowanie pieczarek
A teraz do dzieła:
Piersi kurczaka oczyszczamy i kroimy na kawałki. Ja przeważnie dziele kurczaka na rozmiar połowy mojej dłoni. Delikatnie rozbijamy tłuczkiem i wkładamy do dużej miski z marynatą. Najlepiej zostawić mięso na całą noc w lodówce ale jeśli nie mamy czasu wystarczy nam 30 min. Rozgrzewamy piekarnik (bez termoobiegu) do 180 stopni. Obieramy pieczarki i dusimy je na patelni aż z ciemnieją. Ser ścieramy na tarce. Na blasze do pieczenia układamy folię aluminiową a na nią mięso. Teraz kolejno pieczarki, łyżeczkę majonezu i całość zasypujemy serem. Tak aby ser przytrzymał nam majonez jak będziemy piec polędwiczki w piekarniku. Wkładamy na około 20 minut. Będzie gotowe jak ser delikatnie się przyrumieni.
Poddawać prosto z piekarnika.
Ślinka cieknie mi na samą myśl,
smacznego!
Poddawać prosto z piekarnika.
Ślinka cieknie mi na samą myśl,
smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz